Ferrari FF Maximus, czyli 888 KM od DMC

W ręce tunerów trafił kolejny już super-produkt rodem z Maranello. W warsztacie firmy DMC pojawił się model FF – pierwszy w historii Ferrari samochód wyposażony w napęd na cztery koła.

Spece z domu tuningowego zza naszej zachodniej granicy rozpoczęli już prace nad zestawem modyfikacji wizualno-mechanicznych dla najnowszego Ferrari. Pakiet ten ochrzcili nazwą Maximus, która doskonale odzwierciedla charakter przygotowywanych modernizacji.

Na maksymalnym poziomie stoją przede wszystkim zmiany jednostki napędowej. DMC obiecuje, że dzięki sportowemu układowi wydechowemu, nowemu kolektorowi dolotowemu, większym wtryskiwaczom, filtrom paliwa o wysokim przepływie, potężnemu intercoolerowi, a przede wszystkim dwóm turbosprężarkom uda się znacząco podnieść parametry silnika.

Spytacie, jak znacząco? Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w porównaniu do seryjnej jednostki moc maksymalna wzrośnie o 222 konie mechaniczne, zaś maksymalny moment obrotowy – o 179 niutonometrów. W sumie 6-litrowy motor V12 rozwijać ma przepotężne 888 KM oraz 862 Nm!

Poprawione parametry jednostki napędowej znajdą swoje odzwierciedlenie w osiągach. Według wstępnych spekulacji, sprint od 0 do 100 km/h kształtować się będzie na poziomie zaledwie 3,2 sekundy, a prędkość maksymalna wyniesie ponad 340 km/h.

Maximus otrzyma ponadto sportowe sprężyny obniżające zawieszenie, zmienione felgi cechujące się bardzo niską masą (o średnicy 21 cali z przodu i 22 cali na osi tylnej), sportowe ogumienie sygnowane przez Pirelli, jak również body-kit karoserii wykonany – jak nietrudno odgadnąć – z włókna węglowego.

We wspomnianym zestawie nadwoziowym znajdzie się sporo elementów – u boku poprawionego zderzaka przedniego o nieco innym wyprofilowaniu pojawią się przeprojektowane progi boczne zintegrowane z dodatkowymi wlotami powietrza, zmieniony zderzak tylny z ogromnym dyfuzorem oraz spojler tylny umieszczony na pokrywie bagażnika.